I Krzyżówkowe Mistrzostwa Polski Dzieci

W czerwcu 2018 roku miało miejsce historyczne wydarzenie dla redakcji naszego pisma. Z okazji 30-lecia istnienia "Supełka" zorganizowaliśmy Pierwsze Krzyżówkowe Mistrzostwa Polski Dzieci. Na podstawie wcześniejszych eliminacji do turnieju finałowego zakwalifikowała się dwudziestka młodych szaradzistów w kategorii wiekowej młodszej (II-III klasa szkoły podstawowej) i tyle samo w grupie starszej (klasy IV-V). Pomimo turniejowego charakteru imprezy wszyscy świetnie się bawili, a nawet w pewnym momencie podczas quizu muzycznego cała sala wspólnie odśpiewała refren utworu, który należało odgadnąć. Słowa przeboju "Miłość w Zakopanem" rozbrzmiały z ust rozentuzjazmowanych uczestników. Po zażartej, czterogodzinnej, kilkuetapowej rywalizacji wyłoniono zwycięzców, którzy poza okazałymi nagrodami otrzymali zaszczytny tytuł pierwszego krzyżówkowego mistrza Polski oraz pamiątkowe statuetki z rąk redaktora naczelnego, Adama Frydrysiaka. Najlepszymi młodymi szaradzistami okazali się Oliwier Kwiatkowski z Tomaszowa Mazowieckiego oraz Maja Bluma z Chojnic.

- Jestem bardzo szczęśliwa, że zwyciężyłam, choć na początku trochę się stresowałam - podsumowała Maja. Myślę, że dumna ze mnie będzie babcia, która zachęciła mnie do rozwiązywania krzyżówek. Z kolei Oliwier ze spokojem ocenił: - najlepiej poszło mi w rundzie pierwszej, bo dobrze czuję się w krzyżówkach i zadaniach diagramowych. W ogóle uwielbiam szarady i łamigłówki i często traktuję je nawet jako rozgrzewkę przed odrabianiem prac domowych - dodał supełkowi mistrz.

Rywalizacji dzieci towarzyszyły także szaradziarskie zmagania ich rodziców, zaś całość uświetnił występ łódzkiego iluzjonisty, który jak sam przyznał, jako młody chłopiec także wychowywał się na łamigłówkach Supełka.

Wszyscy rozjechali się do domów w dobrych nastrojach, bo przecież - jak we wstępie zaznaczyli organizatorzy - już sam udział w finale mógł być dla dzieci powodem do dumy.

 

Rozmowa z Mają Blumą:

Supełek: Brawo, Maju! Okazałaś się bezkonkurencyjna wśród dzieci z klas II-III w supełkowych mistrzostwach Polski. Spodziewałaś się takiego rozstrzygnięcia?

Maja: Na początku zupełnie nie, nawet muszę przyznać, że lekko się stresowałam. Ale gdy zobaczyłam, że prowadzę po pierwszej rundzie, to uwierzyłam w końcowy sukces.

S: Przez wszystkie rundy szłaś jak burza, w każdej punktowałaś na wysokim poziomie.

M: Tak, chociaż runda druga poszła mi troszkę słabiej.

S: Mimo to wygrałaś z ogromną przewagą, więc zwycięstwo było w pełni zasłużone. Od dawna bawisz się w rozwiązywanie łamigłówek?

M: Kupuję "Supełka" od dwóch lat i bardzo go lubię. Do rozwiązywania łamigłówek zachęciła mnie moja babcia i oczywiście rodzice. Babcia uwielbia krzyżówki dla dorosłych, a ja starałam się odgadywać jej chociaż te hasła, które umiałam.

S: Jak Ci się podoba statuetka za zwycięstwo?

M: Jest bardzo ładna, będzie stała na honorowym miejscu w domu. Pozostałe nagrody też są super! Bardzo za nie dziękuję.

S: Czy możemy spodziewać się Twojego udziału także w kolejnych edycjach mistrzostw?

M: Tego jeszcze dzisiaj nie wiem. Ale spróbuję zachęcić też do udziału mojego młodszego, sześcioletniego brata. Być może jego statuetka stanie kiedyś obok mojej?...

 

Rozmowa z Oliwierem Kwiatkowskim:

Supełek: Gratulacje, Oliwierze! Jesteś krzyżówkowym mistrzem Polski i w Twoje ręce trafił pierwszy, historyczny puchar Supełka.

Oliwier: Serdecznie dziękuję, jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.

S: Która z trzech rund była dla Ciebie najłatwiejsza?

O: Najlepiej czułem się w rundzie pierwszej, bogatej w krzyżówki i zadania diagramowe, a właśnie tego typu zadania są moimi ulubionymi.

S: A co sprawiło Ci najwięcej trudności?

O: Zdecydowanie quiz dźwiękowy, bo chociaż bardzo lubię słuchać muzyki, to koncentruję się na melodii i słowach, a nie zapamiętuję tytułów czy wykonawców.

S: Od jak dawna rozwiązujesz krzyżówki i łamigłówki?

O: Już od naprawdę wielu lat kupuję "Supełka" i zmagam się z tego typu zadaniami. Bardzo lubię taką rozrywkę, a często traktuję ją też jako rozgrzewkę przed odrabianiem pracy domowej.

S: Pamiętasz kiedy po raz pierwszy "Supełek" trafił w Twoje ręce?

O: Gdy miałem 6 lat, tata kupił mi "Supełka dla najmłodszych", a w wieku 8 lat starałem się radzić sobie już z trudniejszymi łamigłówkami publikowanymi w "Supełku" i "Supełku Panoramy".

S: Ktoś zaraził Cię zamiłowaniem do krzyżówek, czy sam odkryłeś w sobie tą pasję?

O: Zaszczepił we mnie ją właśnie mój tata, a później już sam ją w sobie rozwijałem, oczywiście przy wsparciu rodziców.

S: Czy jeśli redakcja powtórzy turniej w przyszłym roku, to weźmiesz w nim ponownie udział, starając się o obronę mistrzostwa?

O: Z wielką przyjemnością przystąpię do eliminacji i postaram się znów zakwalifikować do finału!